To jej zawdzięczam wszystko


I jemu.
I im.
I człowiekowi, którego nigdy nie poznałam osobiście, ale którego jedno działanie wpłynęło na mnie ogromnie.
Zawdzięczam im tak wiele, że musiałabym napisać całą epopeję, aby wyrazić swoją wdzięczność. Musiałabym także wyznać, że za pierwszym razem, kiedy zobaczyłam tych wszystkich ludzi, nawet nie przypuszczałam, że mogą być tak wartościowi. Ba, jako idealistka staram się zakładać, że w każdym człowieku może kryć się to coś, a dopiero potem poddaję to weryfikacji. Nie obiecuję sobie zbyt wiele. Po prostu staram się nie szufladkować, choć stereotypy wtłaczane mi od dziecka przez otoczenie czają się gdzieś z tyłu mojej głowy, i nie spisywać innych na straty. Podchodzę do tego na spokojnie. 
Okej, możesz mieć w sobie coś wartościowego.

I co dalej?


W przypadku ludzi, dzięki którym obecnie zawdzięczam większość mojego światopoglądu, nie sądziłam na początku, że ich obecność w moim życiu aż tak bardzo wpłynie na mnie. Kiedy na nich patrzyłam i analizowałam po raz pierwszy ich rysy twarzy, nie myślałam o tym, że po kilku latach będę każdego dnia dziękować w myślach za to, że to właśnie ich napotkałam na swojej drodze.
To niesamowite, że w czyimś jednym geście mogłam zobaczyć coś, co rzadko widywałam u innych ludzi. Detal, który był w stanie nauczyć mnie czegoś więcej niż kazanie w kościele, czy puste dywagacje osób, którymi byłam rozczarowana. Czasami zdawało mi się, że ja jedyna dostrzegłam coś więcej w tym drobiazgu.

Uzewnętrznienie


Dziękuję za to, że w jednym uśmiechu miałam szansę zobaczyć czułość, jaką trudno byłoby mi teraz opisać słowami.
Dziękuję za obecność osób, dzięki którym czuję się bardziej wartościowa, bezpieczniejsza i pewniejsza siebie.
Dziękuję za ludzi, których starania i słowa przyczyniły się do tego, że zaczęłam odkrywać, co tak naprawdę uwielbiam, nawet jeśli teraz muszę stykać się z głosami niezrozumienia.
Dziękuję za osoby, których ideały, humanizm i otwartość nauczyły mnie wielu wartości.
Dziękuję za wsparcie, którego mnie brakowało, a które było drobne, choć mocne.
Jesteście rówieśnikami, nauczycielami, niezwykłymi duchownymi, osobami z dalekich stron świata i martwymi poetami.
To wam zawdzięczam, kim teraz jestem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz